Autor |
Wiadomość |
marbas
Middle - KUJ
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka |
|
moja historia z dupy... |
|
musze podzielic sie z wami pewna dramatyczna historia.
jako wielki numizmatyczny psychol stalem dzisiaj w kolejce po monety w NBP.... jak ciec czekalem pod bankiem od godziny... nie bede sie chwalic...
bylo zimno i ciemno... rajtuzy oczywisice obowiazkowo, w przeciwnym razie conieco mogloby sie oderwac z zimna...
dwa kaptury i zapas rekawiczek chronily mnie od halnego polnocnego... dawalem rade do momentu, w ktorym zawial tak mocno, ze pani babulenka
stojaca przede mna prawie zgubila rozaniec, modlac sie o zbawienie dla naszych nieszczesnych dusz...
gdy zdalem sobie sprawe, ze stopy zaczynaja przymarac mi do cienkiej podeszwy, a podeszwy do zimnego brukowanego chodnika zrozumialem,
ze musze ruszyc swoja szacowna i delikatna z miejsca.... wbieglem kusem prosto w rynek nie widzac nawet zywej duszy... wiedzialem, ze musze tam wrocic...
swiadomosc wbicia sie kolejkę śmierci byla przerazajaca i napawala lekiem niejednego rozgrzewajacego sie uciekiniera...
stojac tam nastepne kilka godzin myslalem, ze ktos mnie wola... jednak pomylilem sie... moja mp3'ka na cichym biegu wybijala mi dzikie rytmy...
bylem jak w transie... w czarnej dziurze, ktora wsysala moje nieprzecietne jestestwo... czułem jak pogrążam sie w ciemnościach, kiedy nagle ktoś mnie szturchnął,
prawdopodobnie ratujac mi życie...
dochodzila godzina 8:00... napiecie wsrod stojacych roslo z minuty na minute... presja byla coraz wieksza... jacys mali chlopcy biegali niedaleko zaczepiajac przechodniow.
rozmień mi piątkę... wolali... ludzie, jakby ich nie zauwazajac, szli spieszac sie nie wiadomo gdzie... znikali za rogiem... tam konczylo sie moje pole widzenia...
tylko mor... wysokie sciany, z obu stron ulicy, piely sie wysoko niemal uginajac sie na nas... meczennikow...
godzina 9:00... babulenka stojaca przede mną trzesac sie z zimna schowala rozaniec do blyszczacej skorzanej torebki i poszla dwiescie metrow dalej do poczatku
kolejki... zdezorientowany sledzilem ja wzrokiem do samych drzwi budynku.... po chwili ta sama biedna i slaba staruszka, dygoczaca na wietrze trzepie ta torebka
chlopaka wiekszego od niej o dwa metry i cos krzyczy, jakby wzywala samego Boga o pomoc czy kare dla mlodzienca, ktory nie zechcial sie przesunac...
bylem zszokowany.... ile to ma energii... pomyslalem widzac jak przeciska sie do samych drzwi i wchodzi do srodka... nie moglem w to uwierzyc... zdziwienie
malowalo sie na mojej zmarznietej twarzy...
nie myslac juz racjonalnie podazylem szybkim krokiem dwiescie metrow przed siebie... dwoch policjantow obezwladnilo jakas dziewczyne... minąlem ich nie zwracajac
uwagi na jej prosby o pomoc i zaplakane oczy, idac jakby w transie powtarzajac ciagle w myslach ... monety.... monety!!! moje najcenniejsze... monety!
szedlem jakby po sladach mojego przewodnika... przebieglej babci, ktora pewnie cieszy sie juz swoim nowym nabytkiem... wskoczylem w wir tloczacych sie ludzi...
nie wpychac sie... uslyszalem, do kolejki z tylu... krzyczala kobieta stojaca dwa metry ode mnie... zadzwonil telefon komorkowy starszego pana... stara nokia,
rozpoznalem po sygnale dzwonka...
przeciskalem sie naprzod nie zwazajac na zniszczone juz buty przez depczacych ze wszystkich stron zbulwersowanych zombie... jakis starszy pan dyszal glosno
zionąc alkoholem i kaszlac na innych... juz mnie to nie obchodzilo.... moglem zlapac za klamke wielkich drewnianych drzwi... tylko to sie liczy... byla tylko klamka
i ja... za chwile potężna furta mala sie otworzyc... podniecenie rozgrzewalo krew w moich żylach... ktos napieral z tylu przyciskajac mnie do innych jeszcze bardziej...
Ta kobieta mdleje... dobiegl do mnie glos z lewej strony...
nagle drzwi otworzyly sie z dzwiekiem chyboczacej sie topoli i wessalo kolejnych zombie... dziesiec osob razem ze mna... slyszalem niknace krzyki zza zamykajacych sie drzwi... reszta czekala na "szalupe tonacego statku"... monet nie wystarczy dla wszyskich!... krzyczal dyżurny zabijac w niektorych resztki nadziei...
czułem się spelniony... do kasy dzielilo mnie zaledwie pietnascie metrow... widzialem tylko dwoch straznikow... zdenerwowany szef ochrony biegal z pokoju do pokoju jakby szukal papieru toaletowego, ktorego nie bylo w zadnej toalecie....
bylem juz opanowany... wiedzialem, ze moja kolej zaraz nadejdzie... i stalo sie... z stoickim spokojem podszedlem do kasy i kupilem ta piekna srebrna monete... mialem wrazenie, ze emanuje jakims boskim swiatlem i czulem jak ta enrgia ogarnia moje cale cialo... dostalem az gesiej skorki... byla przeznaczona dla mnie i tylko dla mnie...
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Śro 14:17, 16 Sty 2008 |
|
|
|
|
efson
MASTER - KUJ
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza krzaka |
|
|
|
jesteś...niewyspany??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 14:23, 16 Sty 2008 |
|
|
marbas
Middle - KUJ
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka |
|
|
|
tak jakby;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 14:27, 16 Sty 2008 |
|
|
em
lower - kuj
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z oddali |
|
|
|
Ktos tu ma ukryte talenta :> Albo, co bardziej prawdopodobne, ma swira :P
Macieju, nie ponioslo Cie czasem? :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 23:16, 16 Sty 2008 |
|
|
efson
MASTER - KUJ
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza krzaka |
|
|
|
przedawkowałeś tosty czy coś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 0:54, 17 Sty 2008 |
|
|
Prezes
MASTER - KUJ
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 335 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znad puszki piwa |
|
|
|
Prezes jest pod dużym wrażeniem!!! RISPEKTA!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 10:22, 17 Sty 2008 |
|
|
yogurt
lower - kuj
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prosto z grzdyla |
|
|
|
dobrze, ze w tym czasie mialem egzamin, bo stalbym tam z mackiem vel malpa :P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:47, 17 Sty 2008 |
|
|
marbas
Middle - KUJ
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka |
|
|
|
efson, opowiedz swoja historie z zolnierzem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 18:27, 18 Sty 2008 |
|
|
efson
MASTER - KUJ
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza krzaka |
|
|
|
no to jest materiał na dobrą książkę;)ale muszę poczekać aż mnie coś natchnie;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 19:53, 18 Sty 2008 |
|
|
marbas
Middle - KUJ
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka |
|
|
|
"epizody z zycia po 23:00..." albo "problemy z zasnieciem ... czyli ewka na wybiegu nocnym"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 0:47, 19 Sty 2008 |
|
|
|