dowcipy "z dupy"

wchodzi ula na prywatkę i od progu krzyczy: "nie piję!" wszyscy umierają ze śmiechu a ula zabiera całą wódkę i idze sie najebać What u think

Post został pochwalony 0 razy

Tak troszeczku to nie wypaliło do końca bo Prezes się zmył szybko z KujPszybyszem ... I pozazdrościć bo jesli ktoś nie był odpowiednio schlany (a ja na ten przykład nie byłam) to wynosił dużą traumę z imprezy (ups, przepraszam, prywatki)..

Post został pochwalony 0 razy

RYŻ HALINA ZABIJA!

Post został pochwalony 0 razy

A dzisiaj idąc Emsonem na obiad do MEWY naszej przekochanej ułożyłam piosenkę!

buraki i ziemniaki
to obiad nie byle jaki
(i tak aż do obżygania)

Rock ya

Post został pochwalony 0 razy

przychodzi Ula do Ewy i ściąga buty........

Post został pochwalony 0 razy

A dr Mazur kocha Ulę

Post został pochwalony 0 razy

wchodzi Ula do monopolowego i kupuje....bułke:]

Post został pochwalony 0 razy

>wiesz, co zazwyczaj mówią do mnie kobitki, kiedy pytam o seks?
>nie
>skąd wiedziałeś ?

Post został pochwalony 0 razy

> Polska to takie dziecko z downem, trzeba je kochać ale cudów
>to nie należy się spodziewać Wink

Post został pochwalony 0 razy

> Kto pierwszy wymyąlił hasło 'Teraz Polska'?
> Adolf Hitler w roku 39-tym...

Post został pochwalony 0 razy

Chyba mnie oczy mylą, wzrok czy coś

Brzoza się pojawił na forum!!!!.. To chyba musi oznaczać przede wszystkim to, że forum nie upada a ma się bardzo dobrze.. A po drugie, że jeśli takiemu leniowi

jak Kuzyn zachciało się wejść na forum i coś napisać (a do tego jeszcze w śmieszności!!) to jest nadzieja również dla nas

, że nie poddamy się jesienno studyjno pracowniczej traumie i z podniesionym czołem będziemy gnać przed sebie.. i z uśmiechem na ustach oczywiście !!

Post został pochwalony 0 razy

Dziennikarka skierowana do biura w Jerozolimie zajmuje mieszkanie z oknami
>skierowanymi na historyczna Sciane Placzu. Kazdego dnia, kiedy spoglada
>przez okno, widzi starego Zyda Moska z broda energicznie sie modlacego.
>Poniewaz z pewnoscia jest on dobrym tematem na wywiad, dziennikarka udaje
>sie w poblize sciany i przedstawia sie Moskowi.
>
>Zadaje pytanie:
>
>- Przychodzi pan kazdego dnia do sciany, od jak dawna pan to robi i o co
sie
>modli?
>
>Mezczyzna odpowiada:
>
>- Przychodze tutaj, by sie modlic kazdego dnia od 25 lat. Rano modle sie
za
>pokoj na swiecie i za braterstwo ludzi. Ide do domu, pije filizanke
herbaty,
>wracam i modle sie o wyeliminowanie chorob i zaraz z ziemi. I o to, co
>bardzo, bardzo wazne, modle sie o pokoj i zrozumienie miedzy Izraelczykami
i
>Palestynczykami. Dziennikarka jest pod ogromnym wrazeniem.
>
>- I jak pan czuje sie z tym, ze przychodzi tutaj kazdego dnia przez 25 lat
i
>modli sie za te wspaniale rzeczy? - pyta.
>
>Starszy mezczyzna odpowiada spokojnie:
>
>- Jakbym ku*wa mowil do sciany...

Post został pochwalony 0 razy

Tak tak tak! Brawo KBL! Prezes się bardzo cieszy, żeś coś wystukał to nam elegancko (czy tam zastosował ctrl+v Razz

) na forumowości!!!!

Do boju!!!!

Post został pochwalony 0 razy

Leci sobie orzeł. Macha majestatycznie skrzydłami. Rozkoszuje się pięknem
przyrody. Nagle spostrzega w dole zająca. śmiga za szarakiem.... Szuuuu...
A tam okazuje się, że zając cały we krwi. Żal się orłu zrobiło zajączka:
- Co ci się stało mój mały?
- Słonica mnie użyła, jako tamponu.
- Żesz, kurde...
I odleciał orzeł, majestatycznie machając skrzydłami, kontemplując naturę.
Następnego dnia biegnie sobie zajączek. Już czyściutki, bielutki,
mięciutki. Strzyże uszkami, przyrodę śledzi. Patrzy, a tam w górze leci
orzeł. Cały we krwi uwalony.
- Co ci się stało o wielki ptaku?
- Co się stało? Co się kurffa, stało? Szukam tego sku**ysyna, co powiedział
słonicy, że podpaska ze skrzydełkami lepsza jest od tamponu

Post został pochwalony 0 razy

Dziewczyna z chłopakiem wpadli do pubu na parę drinków.
Siedzą, dobrze się bawią, i nagle kobieta zaczyna mówić o nowym drinku. Im więcej o nim mówi, tym bardziej się podnieca i w końcu namawia chłopaka, aby go skosztował.
Chłopak się zgadza i pozwala, by zamówiła mu tego drinka.
Barman podaje drinka i umieszcza na stole następujące składniki: solniczkę, kieliszek śmietankowego likieru Baileys oraz kieliszek soku z limonki.
Chłopak patrzy na składniki z głupią miną, więc dziewczyna mu tłumaczy:"Po pierwsze, sypiesz trochę soli na język, po drugie - wypijasz kieliszek Baileya i trzymasz w ustach, a następnie zapijasz wszystko sokiem z limonki.
"Chłopak, pragnąc zadowolić dziewczynę, robi to, co mu kazała.
Sypie sól na język - słone, ale OK.
Dalej idzie likier - gładki, aromatyczny, bardzo przyjemny... Wporzo!
W końcu bierze kieliszek z limonką...
W pierwszej sekundzie uderza go w podniebienie ostry smak soku z limonki,w drugiej sekundzie Baileys się zwarza, w trzeciej -słono-zwarzono-gorzki smak daje mu w przełyk.
To wywołuje, oczywiście, odruch wymiotny, ale nie chcąc sprawić dziewczynie przykrości, przełyka z trudem.
Kiedy udaje mu się opanować, obraca się do dziewczyny.
Ta uśmiecha się szczerze i szeroko: I jak ci smakowało? Ten drink ma nazwę "Zemsta za Loda."

Post został pochwalony 0 razy